Forum Warbirds Center Strona Główna
_
Autor Wiadomość
Strona Glówna WBC ~ Ogólne  ~  Misja RWD/010107 [Pasikonik]

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
sid---
PostWysłany: Pią 19 Styczeń, 2007 13:39  Odpowiedz z cytatem
Zen


Dołączył: 17 Lis 2003
Posty: 1673
Skąd: Tychy
Dywizjon:
=PFT=
Nick w LFS:

Czuwaj!
Rax mnie zmusił, więc czytać!
--------------------------------------------
Misja Ratowanie Własnej Dupy/010107 - kryptonim Pasikonik

Zapowiadał się piękny dzień. W oślepiającym blasku wschodzącego słońca dało się zauważyc majestatyczne sylwetki stojących kolo siebie 6 potężnych maszyn typu B-24. Na ziemi wyglądają tak niewinnie. Skrzydła które pod swoim ciężarem wyginają się lekko ku ziemi i ogromne kadłuby, sprawiają wrażenie czegoś co nie może się unieść w powietrze. Wkoło samolotów dało się zauważyc wzmożony ruch mechaników i obsługi naziemnej kończących ostatnie prace przygotowujące te bestie do dzisiejszego lotu.
Odprawa bojowa odbyła się w zadymionej sali budynku sztabu, oddalonego nieco od lotniska.
Na ten lot dowodcą grupy został młody lecz doświadczony pilot Rax z dywizjonu 303. Okazało się, że celem misji jest ważnie strategicznie dla przebiegu wojny duze lotnisko polożone na tyłach wroga. (f6)Priorytetem było zniszczenie całej infrastruktury obronnej lotniska oraz zaplecza logistycznego. Dlatego też do wykonania tej misji zebrano smietanke pilotow z dwoch elitarnych dywizjonow 302 i 303. Do pilotowania bombowcow przydzieleni zostali:
Rax,Artii, Kazan, Pedzel, Sid, Warkow. Do grupy osłony bombowców przydzielono odpowiedznio: Julius’a na Spitfire Vb i Jayrock’a na Yak’u 1. Do zrzutu komandosow z elitarnej jednostki 35 Brygady Spadochronowej która miała za zadanie przejęcie budynków a następnie obronę lotniska przed wrogiem, został przydzielony Swanca.

Prosto z odprawy dowodcy maszyn spotkali się ze swoją załogą i udali się prosto do samolotów. Nie dało się wyczuć nerwowej atmosfery której wszyscy tak bardzo się obawiali wokół tego lotu, dlatego też dowoctwo było pełne optymizmu o los tej bardzo ważnej misji. Musiało się udać. Lotnisko było ważnym celem planowanej na najblizszy okres wielkiej operacji wojskowej. Ma być punktem przeładunkowym i zaopatrzeniowym dla wojska które będę w tamtym rejonie stacjonować.

O godzinie 0730 pobliskie pola i lasy rozdarl ryk dwudziestu czterech 1200 konnych silnikow bombowców które powoli zaczęly przetaczać się na miejsca startowe. W tym samym czasie na pasie szykował się do startu Swanca. Kiedy tylko wzbił się w powietrze miejsce na pasie zaczęły zajmować kolejno B24. Wszyscy w milczeniu czekaliśmy na komende do startu. W koncu o godzinie 0800 dało się zauważyc zieloną flarę a chwile poźniej w radiu komende Rax‘a nakazującej wszystkim bombowcom start. Ryk silników jaki temu towarzyszył dał się słyszeć chyba w samym Berlinie. Dotąd ocięzałe i bezradne bombowce z sekundy na sekundę nabierały prędkości. Chwilę poźniej już byliśmy w powietrzu. Dostaliśmy wytyczne aby skierować się na północ, wznosząc się na wysokość przelotową ok. 4,5k metrów.
Lot odbywał się niezwykle spokojnie. Ladna pogoda sprzyjała pilotom i ich samopoczuciom. W radiu dało się słyszeć dowcipy, pogawędki. Ze względu na znaczą odległość od lini frontu nie nakazywano na razie ciszy radiowej. Mniej wiecej w polowie drogi do bombowców dołączyła eskorta. W tym samym momencie dostaliśmy rozkaz skierowania się na wschód. Przekraczaliśmy linię frontu, wszystkie załogi skoncentrowały się na wypatrywaniu wrogich myśliwców. Bombardzierzy cały czas koncetrowali się na swoim zadaniu. Cel był coraz bliżej, a zadanie bardzo ważne. Nie można było zmarnowac tej akcji. Wywiad zatroszczył się o to, by była to misja całkowicie tajna. I rzeczywiscie tak było. Po przeleceniu ponad połowy trasy niespotkaliśmy jeszcze żadnych myśliwców wroga. Byliśmy z tego powodu zadowoleni, zwiększało to nasze szanse na powodzenie misji. Po około 20 minutach lotu zmieniliśmy kierunek na nasz cel. Z racji tego, że bombowce Artiego i Kazana były lżejsze, ich para tworzyła pierwsza falę uderzeniową, która miała za zadanie zniszczenie radaru wroga wraz z częscią artyleri przeciwlotniczej. Zadanie wykonali wzorowo gdyż, druga grupa nadlatująca nad lotnisko już z daleka zauważyła, że bomby Artiego i Kazana trafiły celu. Z lotniska unosiły się gęste kłeby dymu. Dało się zauważyć również liczne pożary.
Druga grupa zrzuciła swoje bomby w swoje cele. Nawet tu na 5km dało się slyszeć wybuchy 500 funtowych bomb, które wstrząsały okolicą. Ludzie na dole musieli przeżyć piekło, ale to nie był koniec. Po około 5 minutach nasze bombowce zrobiły zwrot na północ i dokończyły dzieła. Lotnisko stało się niefunkcjonalne. Teraz wszyscy czekaliśmy na komandosów którzy mieli za zadanie przejąć wieżę i kontrolę nad lotniskiem. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy samolotu Swancy, jednocześnie byliśmy zdumieni tym, że wróg nie wysłał żadnych myśliwców aby nas pogonić. Wtedy w radiu dało się słyszeć piskliwy głosik Swancy, który ogłosił, że właśnie wlatuje w strefę lotniska. Nasza radość była tym wieksza, że widzieliśmy jak z samolotu Swancy wyskakują komandosi i powoli zajmują pozycję na lotnisku. Nie minęły 2 minuty, kiedy ogłoszono komunikat, że lotnisko zostało przejęte. To było zwycięstwo którego nam było trzeba. Zaraz też Rax, podbudowany wynikiem nalotu kazał złożyć raport kto posiada jeszcze jakies bomby i wjakiej ilość. Ten przebiegły lis wykorzystując efekt zaskoczenia, postanowił kontynuować dobrą passę. Podzielił naszą grupę na dwie i wydał rozkaz zniszczenia i przejęcia pobliskich lotnisk polowych, z których wrogie wojska mogły by operować w rejonie przejętego lotniska, i tym samym odbić je. Sid z Raxem udali się bardziej na południowy zachód w celu zniszczenia lotniska polowego oznaczonego kodem F10, reszta grupy czyli Artii, Kazan, Pedzel udali się na lotnisko oznaczonem kodem F4. W ciagu paru minut obie grupy znalazły się nad swoimi celami. Tym razem wrog już nie spał i zdąrzył wysłać w powietrze kilka samolotów. Jednak byliśmy zbyt wysoko. W ciągu paru minut i te lotniska zostały zniszczone. Zostało nam czekać na to, aby komandosi przejeli nad nimi kontrole. Ku naszemu zaskoczeniu w okolicy pojawiły się dwa samoloty alianckie z grupą komandosów na pokładzie. Niestety jeden z nich został zestrzelony przez wrogiego Bf-109. Drugi samolot zrobił zrzut najpierw nad lotniskiem F4 chwile później już był nad lotniskiem F10.
Droga na północ europy została otwarta. Dzięki temu, że dowodca grupy bombowcow podjął decyzję o zniszczeniu dwoch dodatkowych lotnisk, odciążyło to troszkę grupę komandosów broniących lotniska F6 i dało im czas na ufortyfikowanie się i czekanie na posiłki które wkrótce miały nadciągnąć. Sztab doszedł do wniosku, że wybrał odpowiednią grupę ludzi, oraz to, że przekazująć dowództwo nad tą grupą młodemu, świerzemu umysłowi, wspaniałemu strategowi, i charyzmatycznemu wojownikowi, sparwiło, że dużo więcej zdziałali niż cała dywizja lemingów.

6x B24
1x Spitfire Vb
1x Yak 1
3x Li2

Osiągnięcia:
Przejęta kontrola nad lotniskami:
F6 (BIG)
F4 (GRASS)
F10 (GRASS)

Straty:
1x Yak 1
1x Li2
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
 
Reklama
+bot
:)
PostWysłany: Pią 19 Kwiecień, 2024 06:54 

reklama

Agencja Interaktywna

Powrót do góry
rax
PostWysłany: Pią 19 Styczeń, 2007 20:02  Odpowiedz z cytatem



Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 1895
Skąd: Planeta Ziemia :)
Dywizjon:

Nick w LFS:

pikne ... malo...wysmienite !!!


to sie czyta jak dobra powiesc !!! wtg !!!

ale najlepsze to sa te teksty :
"...dowodcą grupy został młody lecz doświadczony pilot Rax..." i te :
"...że przekazująć dowództwo nad tą grupą młodemu, świerzemu umysłowi..."

sluchajcie - to nie jest pomylka, to fakt !!!!

Laughing Laughing Laughing
_________________
pierdziec nie ma komu !!! ale wachac to by wszyscy chcieli !!! Wink
pijcie wodę! -woda ma moc... unosi statki, porusza młyny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
 
joohny
PostWysłany: Pią 19 Styczeń, 2007 21:06  Odpowiedz z cytatem
pilot


Dołączył: 20 Sty 2005
Posty: 668
Skąd: Lublin
Dywizjon:
=PFT=
Nick w LFS:

[quote="rax"]
ale najlepsze to sa te teksty :
"...dowodcą grupy został młody lecz doświadczony pilot Rax..." i te :
"...że przekazująć dowództwo nad tą grupą młodemu, świerzemu umysłowi..."

sluchajcie - to nie jest pomylka, to fakt !!!!

[quote]

takie bajery to w przedmowie do obcojęzycznego wydania tej powieści Rax będziesz mógł wciskać. Smile Tu na naszym podwórku wszyscy wiedzą że Twoja młodość jest przedstawionaw krzywym zwierciadle. Ale ja w zasadzie nie o Raxie tylko o autorze tego skromnego fragmentu.
No więc - Sid - tak na prawdę to powinienem milczeć żeby Ci się w dupie nie przewróciło Wink ale ze względu na umiłowanie prawdy - nie mogę Crying or Very sad
Chopie Ty masz po prostu talent. Twoją Prozę czyta się jak .... (mam zbyt ubogie słownictwo żeby wyrazić jak co się ją czyta) ale te różne badziewiaki Ludlumy, Browny, Sapkowskie i inne niech się chowają. Nie wiem dokładnie co robisz w życiu zawodowym ale porzucić te nędzne srebrniki i napisz wielką historię dogfightu, jabo, immelmana i barel rolla a Twoje konta bankowe będą pękać w szwach. Wink WTG!
_________________
Parkinson czy Alzheimer? Wybór jest prosty.
Lepiej połowę rozlać niż zapomnieć wypić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
 
sid---
PostWysłany: Sob 20 Styczeń, 2007 02:16  Odpowiedz z cytatem
Zen


Dołączył: 17 Lis 2003
Posty: 1673
Skąd: Tychy
Dywizjon:
=PFT=
Nick w LFS:

Miło mi, że się podoba Smile
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Warbirds Center Strona Główna  ~  Ogólne

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Powered by phpBB 2.x.x:WBCModv0.2 and NoseBleed vWBC


Agencja Interaktywna